WRZESIEŃ Z KINGIEM: Stephen King - Cmętarz zwieżąt


     Stephena Kinga zna chyba każdy i każdy też potwierdzi, że książki pełne grozy, które pisze King, wliczają się w klasykę. Jedną z nich niezaprzeczalnie jest Cmętarz Zwieżąt. Tytuł ten poznałam, będąc około 10-letnim dzieckiem, kiedy w trakcie któregoś wieczora grzebałam w biblioteczce mamy. Nie zrażona grozą bijącą z okładki przemyciłam książkę do pokoju i... Z jednej strony żałuję, przez wzgląd na wiele przepłakanych nocy, kiedy to miejsce pod moim łóżkiem było czymś przerażającym. Właściwie to do dziś została we mnie nikła obawa, że może się pod nim czaić coś złego. Aczkolwiek z drugiej strony, kiedy dojrzałam do tego typu literatury, tytuł ten stał się jednym z moich ulubionych, do którego lubię co jakiś czas powrócić. 

        Książka skupia się na czteroosobowej rodzinie Creedów. Lekarz Louis wraz z małżonką, dwójką dzieci, którym towarzyszy kot Church, przeprowadzają się z wielkiego Chicago, do małej miejscowości w stanie Maine, Ludlow. To tam zaprzyjaźniają się ze starszym małżeństwem zamieszkującym sąsiedni dom, Judem i Normą Crandall. To właśnie Jud zapoznaje rodzinę z okolicą, doprowadzając Creedów do przyprawiającego o dreszcze miejsca, jakim jest cmentarz dla zwierząt, który stworzyli okoliczni mieszkańcy wraz ze swoimi dziećmi, chcąc w wyjątkowy sposób pożegnać swoich pupili. Spokojne dotąd życie zaczyna się zmieniać, gdy żona Louisa wyjeżdża z dziećmi do jego teściów. W tym czasie ukochany kot ich córki wpada pod koła ciężarówki na szosie, przed którą ostrzegał rodzinę Jud. To on postanowił pomóc zakopać Louisowi zwłoki kota na cmentarzu dla zwierząt, co zapoczątkowało kolejne wydarzenia. Dzień po zakopaniu zwłok kota, ten wrócił do domu, choć wyraźnie odmieniony. Uwadze Louisa nie umknęło to, że nie miał już styczności z tym samym zwierzakiem, którego tak bardzo kochała jego córka. Nie przypuszczał też, że codzienność z biegiem czasu zamieni się w istny koszmar, gdy syn Creedów, Gage, który dopiero co nauczył się chodzić, zginie pod kołami pędzącego po niebezpiecznej szosie tira. Zrozpaczony ojciec był gotowy zrobić wszystko by przywrócić ukochane dziecko do życia, nie zwracając większej uwagi na doświadczenia płynące z przywrócenia do życia pupila rodziny, Churcha.

        Warto zapoznać się z tą konkretną książką, w której nieustannie czuć klimat grozy i, która swoim przesłaniem oraz wartościami daje do myślenia, sprawiając, że czytelnik zastanawia się nad odwiecznym problemem radzenia sobie ze śmiercią bliskich. 

        „Cmętarz zwieżąt” trzyma w nieustannym napięciu, a historia potrafi się na długo wryć w pamięć i nie sposób pozostać na nią obojętnym. Polecam szczególnie tym, którzy nie mieli jeszcze okazji zapoznać się z tym konkretnym tytułem. Książka autentycznie potrafi przestraszyć, więc dla miłośników strasznych historii będzie idealna i z całą pewnością na długie lata zapadnie w pamięć. Co ważne niesamowicie wciąga i człowiek pogania samego siebie w czytaniu, chcąc jak najszybciej dowiedzieć się, co będzie się działo w trakcie czytania kolejnych rozdziałów. Ciężko się od niej oderwać i cóż... Trzeba się liczyć z tym, że wieczorne czytanie będzie miało swój finał nad ranem wraz z ostatnią stroną. 

        Jedno jest pewne, jeśli oczekujesz zwykłego horroru, to z pewnością się rozczarujesz. Otrzymasz nie tylko powieść grozy, jaką można po przeczytaniu odłożyć na półkę, ale przede wszystkim historię w trakcie czytania, której doskonały styl pisarski Kinga, pozwoli zapoznać się ze wszystkimi przemyśleniami postaci i pomoże zrozumieć, z czego wynikały ich kolejne decyzje, co w połączeniu z tajemniczą historią gwarantuje pełną satysfakcję z lektury.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

WRZESIEŃ Z KINGIEM: Smętarz dla zwierzaków (1989)

Alice Broadway - Tusz

Wojciech Kulawski - Syryjska legenda