RECENZJA PREMIEROWA: Monika Rępalska - Anioły ciemności. Piekielna miłość

 

        "Anioły ciemności. Piekielna miłość" to pierwszy tom nowej serii, autorstwa Moniki Rępalskiej i kolejna świetna historia, która trafiła w moje ręce dzięki wydawnictwu WasPos, któremu serdecznie dziękuję za możliwość zrecenzowania tego tytułu.

        Zdecydowanie jest to jedna z tych książek, których tematyka przemawia do mnie w stu procentach i sięgam po nie bez najmniejszego zawahania. Mamy tutaj złych motocyklistów, dziewczynę z przeszłością, wątek romantyczny oraz akcję. To wszystko jest doskonale zbilansowane na tych blisko 300 stronach, a autorka nie rzuca czytelnika w wir wydarzeń, które mogłyby pędzić na łeb na szyję. Wręcz przeciwnie, czytelnik ma okazję dobrze poznać bohaterów tej historii, przyzwyczaić się do nich i obdarzyć sympatią oraz niechęcią i stworzyć sobie w głowie własne scenariusze tego, co przedstawią kolejne strony. Warto zaznaczyć, że Anioły ciemności wciągają od pierwszej strony. Poznajemy wówczas główną bohaterkę Genę i jej brata Oza, którzy decydują się, mimo niechęci dziewczyny, odwiedzić swojego ojca, który przebywa w jednym z najlepiej strzeżonych więzień stanowych. To tam pojawiają się pierwsze problemy, które wpływają na to, co dzieje się dalej i sprawiają, że Gena ma okazję poznać członka gangu motocyklowego - Mo, który choć początkowo ją przeraża, z czasem staje się kim, komu dziewczyna zaczyna ufać i przy kim czuje się bezpiecznie. 

        Jeśli o bohaterów chodzi to muszę przyznać, że są świetnie przedstawieni i tak naprawdę w moim odczuciu nie da się ich nie lubić. Gena jest świetną dziewczyną, która doświadczyła złego i była bliska poddania się, ale mimo to zdecydowała się zawalczyć o siebie i swoją przyszłość, by ta nie była owiana szarymi barwami za sprawą przykrych, wręcz bolesnych wspomnień. Jej brat Oz również jest świetnym gościem, aczkolwiek mogę mu zarzucić to, że jak na starszego brata przystało, momentami zachowywał się frajersko, zważywszy na to czego doświadczyła jego młodsza siostra. Ostatecznie jednak zdołał się w pełni wybronić i śmiało mogę stwierdzić, że nie jest aż takim frajerem, za jakiego momentami go miałam. Jeśli chodzi o Mo... Cóż mogę powiedzieć? Uwielbiam tą postać. Przemówił do mnie od razu i nawet przez moment nie rozczarował. Widać, że autorka chciała zrobić z niego świetnego faceta, który faktycznie będzie tym, kogo potrzebowała Gena i nie da się ukryć, że udało się to Pani Monice osiągnąć, bo chociaż mamy tu do czynienia z pozornie złym facetem, którego normalnie chciałoby się omijać szerokim łukiem, to pod względem charakteru i wartości jest on naprawdę niesamowity. 

        Odniosę się również do samego wątku dotyczącego tej grupy motocyklistów. Jako że jestem fanką takich seriali jak Synowie Anarchii, ale również interesuję się grupami motocyklowymi, które istnieją w naszym realnym świecie, to mogę przyznać, że autorka wiedziała o czym pisze. Mamy wyjaśnioną hierarchię jaka panuje wśród tych postaci, wszystko trzyma się kupy i sprawia, że nie sposób wciągnąć się w wykreowany przez autorkę świat. Jest to zdecydowanie spory plus, zważywszy na to, że nie zostało to przyćmione przez wątek romantyczny. A temu również nie mogę niczego zarzucić, gdyż jest poprowadzony w taki sposób, że nie można się przyczepić. Nie ma tam zbędnego pośpiechu, napięcie między bohaterami jest budowane stopniowo a i na jakiekolwiek fajerwerki pomiędzy nimi, trzeba poczekać, bo idąc w myśl logiki i realizmu, po tym czego doświadczyła Gena, nie skaczą sobie do łóżka po kilku spotkaniach. Szanuję to bardzo i cieszy mnie, że Pani Monika dała im szansę na to, żeby stopniowo się docierali. 

        Podsumowując, jest to jedna z najlepszych premier tego roku, z jaką mogłam się zapoznać i jeśli lubicie romanse w przestępczym świecie, to zdecydowanie musicie sięgnąć po ten tytuł. Ja zaś, niecierpliwie wyczekuję kolejnego tomu, który podobnie jak pierwszy, będzie musiał trafić na moją półkę. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

WRZESIEŃ Z KINGIEM: Smętarz dla zwierzaków (1989)

Alice Broadway - Tusz

Wojciech Kulawski - Syryjska legenda