Aniela Wilk - Ryzykant

            


            Aniela Wilk powróciła w wielkim stylu, racząc nas kontynuacją losów Bruce'a oraz Alice. Kobieta znika, a on - lawirując na granicy wściekłości i obłędu - robi wszystko, by ją odzyskać. Jest akcja, jest niebezpiecznie, ale jednocześnie niezwykle tajemniczo i podniecająco. Mieszanka, którą wszystkie tygryski lubią najbardziej.

            Okładka, choć spójna z pierwszą częścią, wciąż nie urzeka mnie na tyle, by móc ją pochwalić, ale jednocześnie prezentuje się lepiej niż jej poprzedniczka. Już na tym poziomie możemy domyślić się, że tym razem to przede wszystkim Bruce będzie grał pierwsze skrzypce. I jestem tym zachwycona. 

            Alice zniknęła, Bruce musi walczyć nie tylko o swoje dobre imię, ale przede wszystkim o to, by odzyskać kobietę, na której coraz bardziej mu zależy. W tej części żarty po prostu się skończyły; mężczyzna stracił niemal wszystko, dlatego nie cofnie się przed niczym. Nie od dzisiaj wiadomo, że to właśnie tacy ludzie są najniebezpieczniejsi, a ja... uwielbiam takich bohaterów. Bruce urzekł mnie już w pierwszym tomie. Był nieoczywisty, tajemniczy, czasami bezkompromisowy, ale jednocześnie troskliwy. Nie przypominam sobie książki, w której męska postać byłaby wykreowana tak dobrze. Nie będę zatem ukrywać, że to właśnie rozdziały dotyczące tej postaci podobały mi się najbardziej i budziły we mnie największe emocje. Liczne obawy, trudne decyzje, konieczność bycia twardym i nieustępliwym - kocham takiego Bruce'a. 

            Rozdziały poświęcone samej Alice nie urzekły mnie tak bardzo, ale być może wynika to z mojej niechęci do głównej bohaterki. Nie polubiłam jej w pierwszej części i podejrzewam, że to się już nie zmieni. Warto jednak wspomnieć o nowych postaciach jak na przykład Robert czy Rachel, którzy ładnie uzupełnili wszystkie wydarzenia. Różne osobowości, podejścia do życia, budzące konflikt nastawienie, ale także możliwość poznania tej historii z nieco większej ilości perspektyw - ani razu nie miałam wrażenia, że wydarzyło się tutaj coś przypadkowego, co jedynie świadczy o dobrym pomyśle autorki i jego jeszcze lepszej realizacji. 

            Co do akcji - dzieje się. Dzieje się zdecydowanie więcej niż w pierwszej części. I chociaż bardzo lubię te momenty niepewności oraz pierwsze spotkania bohaterów, to jednak rozwój tej relacji i śledzenie kolejnych rozdziałów niosło ze sobą ogromną frajdę. Skończyły się niewinne, niemal dziecinne intrygi. Autorka zabiera nas w świat bezwzględnego kartelu, gdzie każdy może liczyć tylko na siebie. Osobiście nie mogłam się od lektury oderwać i śmiało mogę napisać, że książkę się po prostu pochłania. 

               Styl autorki pozostaje niezmiennie przyjemny, nieprzekombinowany. Aniela Wilk zdecydowanie dobrze czuje się w tworzeniu czegoś z pogranicza sensacji i romansu. Nie brakuje mroku, tajemnic, ale również scen, które prowokują rumieńce na policzkach. Akcja jest wartka, czyta się szybko, widać, że autorka ma pomysł i skrupulatnie go realizuje. 

            Nie mogę doczekać się kontynuacji. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

WRZESIEŃ Z KINGIEM: Smętarz dla zwierzaków (1989)

Alice Broadway - Tusz

Wojciech Kulawski - Syryjska legenda