Jess Ryder - Zmyślenie


            Nowy, wymarzony dom to niemal idealny początek nowego rozdziału w życiu. Z dala od przytłaczającego Londynu Stella i Jack planują wpuścić do swojej codzienności powiew świeżości. Wraz z upływem czasu okazuje się jednak, że niekończący się remont oraz długie dojazdy to nie jedyne problemy, z jakimi będą musieli się zmierzyć. Nowy dom skrywa mnóstwo tajemnic. Mają je również bohaterowie. Sieć kłamstw staje się coraz większa, zaufanie znika całkowicie, a Lori - kobieta, której małżeństwo zdecydowało się pomóc - coraz bardziej angażuje się w ich problemy. Jaki ma w tym cel i jakie będą konsekwencje nowego, pozornie idealnego życia?

            Tajemnicza okładka niemal od razu przyciąga wzrok i zachęca do tego, by zapoznać się także z treścią. Nie jestem pewna, czy o tak mrocznym obrazku można powiedzieć wiele, ale niewątpliwie oddaje on atmosferę oraz wydarzenia z tekstu, a to chyba jest jednym z ważniejszych czynników. 

            W ostatnim czasie nie sięgałam po kryminały czy thrillery zbyt często. Uwikłana w gorące, mafijne romanse prawie zapomniałam, jak ogromną frajdę sprawia mi rozwiązywanie zagadek, które stawia przed nami autor. Jess Ryder, z którą spotkałam się dzięki tej powieści po raz pierwszy, nie rozczarowała mnie. 

            Tajemnice, tajemnice, jeszcze więcej tajemnic - chyba właśnie tak streściłabym tę książkę. Jest mroczenie, ponuro, a każda scena przesycona jest niepokojem. Nawet pogodne dni mogą zwiastować tragedię, której czytelnik w napięciu oczekuje. Poruszony tutaj problem przemocy jest niewątpliwym plusem tej książki, ale nie sposób nie zauważyć, że pojawia się tu naprawdę spore przerysowanie i przedstawienie kobiet jako płci zdecydowanie słabszej i bezbronnej, natomiast mężczyzn jako bezdusznych katów, którzy szerzą zło na świecie. To zdecydowany minus, o którym nie mogę nie wspomnieć - bardzo stereotypowi bohaterowie, a na dodatek zwyczajnie nudni. Bardzo sztampowi, niemal schematyczni, a największy problem stanowiła dla mnie Stella - do bólu naiwna, czasami wręcz irytująca, a jej wiara w ludzką dobroć i słowa doprowadziła do rozpadu dotychczasowego życia. Intrygujący jest jednak motyw dziwacznej przyjaźni, która powstała między Stellą a Lori, chociaż zaprawiony w boju czytelnik czy w ogóle amator kryminalnych klimatów szybko zorientuje się, kto jest wykorzystywany a kto snuje swoje intrygi. W pewnych momentach działy się tu zatem rzeczy przewidywalne, jednak zaskoczenie niewątpliwie mi to zrekompensowało. Było zaskoczenie!

            Styl bardzo prosty, ale przyjemny. Pojawiały się chwile znużenia, ale również takie, przy których nie mogłam się od lektury oderwać. Jako całokształt oceniam tekst dobrze. Nie jest to co prawda nic wybitnego, biorąc pod uwagę chociażby wspomnianą już przeze mnie przewidywalność, ale poruszony problem oraz zakończenie stanowią o pozytywnym odbiorze tej książki i autorki w ogóle. Na pewno sięgnę po inne jej dzieła. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

WRZESIEŃ Z KINGIEM: Smętarz dla zwierzaków (1989)

Alice Broadway - Tusz

Wojciech Kulawski - Syryjska legenda