RECENZJA PREMIEROWA: Anna Langner - Zakres obowiązków


            Anioł, Diabeł i Bóg - właśnie tak postrzegani są mężczyźni, z którymi do czynienia ma Magdalena. Każdy jest inny, jednak razem tworzą mieszankę, o której kobiety marzą. Czy główna bohaterka najnowszej powieści Anny Langner oprze się urokowi każdemu z nich? A może ulegnie każdemu z osobna? 

            Dotychczas nie miałam styczności z twórczością autorki. Jej nazwisko przewijało mi się na różnych stronach, bookstagramach oraz w internecie w ogóle, jednak to dopiero ,,Zakres obowiązków'' sprowokował nasze pierwsze spotkanie. I co to było za spotkanie! Od dawna żadna polska autorka nie zachwyciła mnie tak, jak zrobiła to pani Langner. 

            Od chwili zapoznania się z opisem zamieszczonym na tylnej okładce książki wiedziałam, że to będzie coś nietypowego, bardzo oryginalnego i zwyczajnie zaskakującego. Chociaż mamy na naszym rodzimym rynku spory wysyp książek erotycznych, to jednak niewiele z nich naprawdę ma w sobie TO COŚ; coś, co zachwyca i sprawia, że z wypiekami na twarzy przerzucam kolejne strony. Od tej lektury zwyczajnie nie mogłam się oderwać i przebrnęłam przez nią w zaledwie kilka godzin, a przecież nie mówimy tu o krótkim opowiadanku, ale historii zawierającej ponad czterysta stron. To chyba mówi samo za siebie.

            Paradoksalnie nie podoba mi się okładka. Kiedy na nią zerkam, nie potrafię oprzeć się wrażeniu, że już to gdzieś kiedyś widziałam. Co więcej - całokształt odbieram jako coś kiczowatego, co na półce w księgarni czy na stronie internetowej wydawnictwa na pewno nie zwróciłoby mojej uwagi. Na szczęście treść rekompensuje wszystko. 

            Mamy tu tak szeroki przekrój bohaterów, że nie jestem w stanie napisać kilku słów o każdym z nich. Magdalena ma w życiu ogromnego pecha; wychowywała się w domu dziecka, pochowała brata, a na dodatek straciła pracę. Posada w Clover Project to nie tylko szansa na rozwój kariery, ale przede wszystkim ostatnia deska ratunku. Przełożonymi bohaterki zostają Mateusz, Szymon i Adam - nieprzyzwoicie seksowni, niezwykle tajemniczy i cholernie czarujący wspólnicy, który wcale nie ukrywają swojego zainteresowania nową asystentką. Ona sama również docenia pojedyncze cechy każdego z nich, jednak nie sposób nie zauważyć, że największe emocje budzi w niej zdystansowany, gburowaty Adam, którego sama określiłaby mianem Boga. Perypetie tej czwórki śledzimy przede wszystkim w biurze, ale nawet to daje spore pole do popisu - również tego nieprzyzwoitego. Ciekawość, złość, zazdrość i pożądanie - to wszystko sprawia, że wymarzona praca przekształca się w grę, której zasad Magda nie jest w stanie tak po prostu zrozumieć. 

            Humor (Christian Grey z Katowic to chyba mój faworyt), lekkość pióra, wartka akcja, logika, robiący wrażenie naprawdę przemyślanych bohaterowie, świetny pomysł i jeszcze lepsze wykonanie, ale i odwaga związana z pokazaniem relacji, która wcale nie jest tak oczywista, jak mogłoby się wydawać. Czyta się szybko i przyjemnie, ale to nie odbiera szansy na zaangażowanie się w rozterki postaci. Jest trudna przeszłość, chemia między kochankami, namiętność i erotyczne sceny, które - choć niezwykle gorące - pozostają niezwykle wyważone i wykreowane ze smakiem. 

            Nie mam nic więcej do powiedzenia. To zdecydowanie jedna z lepszych książek w tym gatunku. Książka, która sprawiła, że bardzo chętnie zapoznam się z innymi tekstami spod pióra pani Langner. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

WRZESIEŃ Z KINGIEM: Smętarz dla zwierzaków (1989)

Alice Broadway - Tusz

Wojciech Kulawski - Syryjska legenda